Zgłoszenie o ataku wpłynęło około godziny 4:30. Kobieta spacerująca z psem na jednej z ulic w rejonie Nowej Huty została niespodziewanie zaatakowana przez swojego partnera. Jak ustalili funkcjonariusze, napastnik po zajściu zbiegł i ukrył się w mieszkaniu przy ulicy Fredry. Tam zabarykadował się z ich 12-letnim synem.
Z informacji uzyskanych przez służby wynikało, że mężczyzna może mieć przy sobie niebezpieczne narzędzia. Poszkodowana kobieta trafiła do jednego z krakowskich szpitali, gdzie udzielono jej pomocy medycznej.
Pod wskazany adres natychmiast skierowano kilkudziesięciu funkcjonariuszy, w tym policyjnych kontrterrorystów, negocjatorów oraz kryminalnych z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Po kilku godzinach intensywnych negocjacji zapadła decyzja o wejściu do mieszkania.
– Sprawnie przeprowadzona akcja zakończyła się uwolnieniem 12-letniego chłopca, który cały i zdrowy został przekazany pod opiekę rodziny – informuje małopolska policja.
Agresywny 54-latek został zatrzymany. Ze względu na samookaleczenia, jakich się dopuścił, został przewieziony do szpitala, gdzie udzielana jest mu pomoc. Policjanci wciąż prowadzą czynności na miejscu zdarzenia. Trwają oględziny oraz zabezpieczanie śladów.







Napisz komentarz
Komentarze