piątek, 5 grudnia 2025 09:38
Reklama
Pruszków: fałszywe zgłoszenie morderstwa

Zadzwonił na alarmowy i powiedział, że zabił żonę. Kobieta nic o tym nie wiedziała

Wstrząsające zgłoszenie, które postawiło służby na nogi, okazało się... pijackim żartem. 47-letni mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że zabił swoją żonę. Na miejsce natychmiast ruszyli funkcjonariusze stołecznej policji. Mundurowi zastali mężczyznę i – ku zaskoczeniu – jego żonę całą i zdrową.
Zadzwonił na alarmowy i powiedział, że zabił żonę. Kobieta nic o tym nie wiedziała

Autor: Stołeczna policja

Do zdarzenia doszło w jednym z domów na terenie powiatu pruszkowskiego. Jak relacjonuje stołeczna policja, gdy patrol pojawił się pod wskazanym adresem, okazało się, że zgłaszający był kompletnie pijany. Kobieta, która miała być rzekomo ofiarą morderstwa, była w pełni sił i przytomna – potwierdziła, że nic jej nie dolega, nie doszło do przemocy, a jej życie nie jest zagrożone.

47-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Przyznał się do winy.

Za takie działanie grozi kara nawet do 2 lat więzienia – przewiduje to art. 238 Kodeksu karnego. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie, a sprawę prowadzi stołeczna policja.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze