piątek, 5 grudnia 2025 07:29
Reklama

Pracownica mięsnego zgłosiła rozbój. Okazało się, że razem z bratem upozorowała napad

10 lipca krakowscy policjanci zatrzymali 27-latka podejrzanego o napad na sklep mięsny i kradzież ponad 5 tysięcy złotych. Jak się okazało, „ofiarą” była jego 23-letnia siostra, a całe zdarzenie zostało upozorowane. Rodzeństwo usłyszało zarzuty kradzieży i grozi im do 5 lat więzienia.
Pracownica mięsnego zgłosiła rozbój. Okazało się, że razem z bratem upozorowała napad
Komenda Miejska Policji w Krakowie

10 lipca około godziny 19:30 krakowska Policja otrzymała zgłoszenie o napadzie na jeden ze sklepów mięsnych na Woli Duchackiej. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy Referatu Wywiadowczo-Patrolowego oraz kryminalnych z Komisariatu Policji VI. 23-letnia ekspedientka relacjonowała, że podczas jej pobytu na zapleczu podszedł do niej zamaskowany mężczyzna, który siłą zaprowadził ją do sali sprzedaży i zażądał pieniędzy z kasy. Po przekazaniu ponad 5 tysięcy złotych sprawca uciekł.

Policjanci szybko ustalili rysopis napastnika oraz kierunek jego ucieczki. Namierzyli też pojazd, którym miał się oddalić. Około godziny 22:30 zatrzymali podejrzanego, gdy próbował wjechać na jedną z posesji w Łagiewnikach. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Krakowa, a zarazem… brat „pokrzywdzonej”. Mężczyzna przyznał, że wspólnie z siostrą zaplanowali i przeprowadzili upozorowany napad. Wskazał również miejsce ukrycia pieniędzy – cała suma została odzyskana. Policja zatrzymała także 23-letnią ekspedientkę. Rodzeństwo usłyszało zarzuty kradzieży, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze