piątek, 5 grudnia 2025 08:11
Reklama

Ścigany za rozbój miał dwa lata więzienia do odsiadki. Policjantom w końcu udało się go namierzyć

Wspólne działania operacyjne policjantów z Woli oraz funkcjonariuszy Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji zakończyły się zatrzymaniem mężczyzny poszukiwanego listem gończym. 43-latek był ścigany w związku z koniecznością odbycia kary pozbawienia wolności. Po dopełnieniu formalności trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata.
Ścigany za rozbój miał dwa lata więzienia do odsiadki. Policjantom w końcu udało się go namierzyć
Komenda Stołeczna Policji

Policjanci z Wydziału Kryminalnego z Woli, we współpracy z funkcjonariuszami Zespołu Wsparcia Poszukiwań Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, prowadzili intensywne działania operacyjne w sprawie 42-latka poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna był ścigany na podstawie decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi Południe w związku z wyrokiem dwóch lat więzienia za przestępstwo rozboju.

Dzięki skutecznym działaniom funkcjonariusze ustalili miejsce jego pobytu i zatrzymali go na terenie Ożarowa Mazowieckiego. Po dopełnieniu formalności trafił do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

W imieniu dziecka, któremu zniszczyliście świat 31.07.2025 19:53
Nie jestem już partnerką Marcina, ale na zawsze pozostanę matką naszego syna. I to jako matka muszę zadać pytanie tym wszystkim, którzy piszą o "sukcesie policji": czy ktokolwiek z was pomyślał o dziecku? Czy ktokolwiek widział przerażenie w oczach chłopca, któremu zabierano tatę? Czy ktokolwiek z was będzie teraz odpowiadał na jego nocne płacze i pytania "gdzie jest tata?". Nie! Tę cenę za wasz "sukces" płaci moje dziecko. Media i prokuratura mogą go nazywać "rozbójnikiem". Mój syn zna go jako tatę, który był obecny w jego życiu. Państwo, które tak szumnie mówi o ochronie rodziny i dobru dzieci, właśnie zafundowało mojemu synowi traumę na całe życie i zabrało mu ojca na dwa lata. A wszystko to z powodu wyroku, który od początku był prawnym absurdem, co potwierdził nawet pierwszy sąd. W tej całej historii o "sukcesie" i "schwytaniu przestępcy" prawdziwą, niewinną ofiarą jest dziecko. Dziecko, którego świat rozpadł się na kawałki, bo dorośli w togach i mundurach musieli dopiąć swoje statystyki. Gratuluję. Zniszczyliście więcej, niż jesteście w stanie zrozumieć!

Mariusz - kolega 31.07.2025 17:36
Znam tego człowieka od lat, skazany za rzeczy których nie popełnił, prawdziwy przestępca chodzi na wolności a do tego działania operacyjne dwóch niezależnych jednostek policji !!! Zatrzymali niezłego bandziora!! Brawo funkcjonariusze, teraz to premię, dodatki, medale dla każdego z Was za tak spektakularne zatrzymanie. Brawo Wy !!

Oburzony 31.07.2025 10:15
Co za nieporozumienie! Dwa lata utrzymywania więźnia na koszt podatników za rozbój na kwotę zaledwie 900 złotych. Wydatki państwa na taką "sprawiedliwość" są niewspółmierne do skali przestępstwa – lepiej byłoby przeznaczyć te środki na zapobieganie takim sytuacjom

Obywatel Myślący 30.07.2025 03:04
"Intensywne działania operacyjne" to jedno, a matematyka to drugie. Czy ktoś w ogóle zastanowił się nad absurdem tej sytuacji? Człowiek, którego sprawa od początku budziła ogromne wątpliwości prawne (wystarczy sprawdzić w aktach pracę sędziego I instancji), idzie na dwa lata do więzienia za szkodę o wartości niecałego tysiąca złotych. Koszt dla podatnika? Utrzymanie go w więzieniu i cały ten "pościg" to pewnie ze 300 tysięcy. Państwo wydaje fortunę, by wykonać niesprawiedliwy wyrok. To nie jest siła wymiaru sprawiedliwości, to jego choroba.