piątek, 5 grudnia 2025 10:39
Reklama

Pijany wjechał seatem w ogrodzenie. O pomoc w ukryciu auta poprosił... policjanta

Niecodzienny finał miała nocna przejażdżka 35-latka z powiatu zwoleńskiego, który po pijanemu wjechał Seatem w ogrodzenie jednej z posesji w Leokadiowie. Gdy poprosił napotkanego mężczyznę o pomoc w ukryciu auta w stodole, nie spodziewał się, że trafił na policjanta po służbie. Zamiast pomocy – był szybki areszt i zatrzymane prawo jazdy. Teraz o dalszym losie kierowcy zadecyduje sąd.
Pijany wjechał seatem w ogrodzenie. O pomoc w ukryciu auta poprosił... policjanta
Policja w Puławach

W piątkowy wieczór, 1 sierpnia, tuż po godzinie 19:00, mieszkańców Leokadiowa zaniepokoił głośny huk. Okazało się, że kierowca Seata stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Świadkiem zdarzenia był policjant z puławskiej komendy, który przebywał u rodziny na sąsiedniej posesji. Funkcjonariusz natychmiast wybiegł na zewnątrz, by sprawdzić sytuację i udzielić pomocy.

Za kierownicą auta siedział 35-letni mężczyzna, który usiłował wyjść z pojazdu i – nieświadomy tożsamości świadka – poprosił go o pomoc w… ukryciu auta w stodole. Gdy dowiedział się, że rozmawia z policjantem, od razu przyznał, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Na miejsce wezwano patrol drogówki, który przeprowadził badanie trzeźwości – wynik: ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Nietrzeźwy kierowca trafił do policyjnego aresztu, a jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i inne konsekwencje prawne.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze