Na początku roku para obywateli Bułgarii wjechała do Polski, deklarując, że przyjechali w poszukiwaniu lepszego życia i stabilnej pracy. Za tą historią kryła się jednak brutalna rzeczywistość – funkcjonariusze ustalili, że w rzeczywistości mężczyzna i kobieta działali wcześniej w innych krajach Europy, trudniąc się nielegalnym procederem związanym z prostytucją.
Początkowo ich relacja miała charakter „współpracy” – kobieta świadczyła usługi seksualne, a 39-latek organizował jej miejsce pracy, kontaktował się z klientami i pobierał część zarobku. Z czasem jednak sytuacja uległa zmianie – mężczyzna zaczął stosować wobec kobiety przemoc i groźby. Jego wymagania finansowe rosły, a każda próba sprzeciwu kończyła się szantażem. Przerażona kobieta zdecydowała się przerwać milczenie i opowiedzieć o wszystkim policjantom.
Zebrane przez funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy informacje doprowadziły do zatrzymania podejrzanego. Mężczyzna został namierzony podczas działań operacyjnych – w trakcie zatrzymania znaleziono przy nim również środki odurzające, które zostały zabezpieczone.
Śledczy nie mają wątpliwości, że 39-latek czerpał korzyści z prostytucji, do której zmuszał kobietę przy użyciu gróźb i przemocy. Sprawa ma charakter rozwojowy – istnieje podejrzenie, że ofiar mogło być więcej.
Zatrzymany usłyszał zarzuty sutenerstwa, przymuszania do prostytucji oraz posiadania narkotyków. Sąd, na wniosek prokuratury, zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.







Napisz komentarz
Komentarze