Do zdarzenia doszło, gdy 28-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego zauważył, jak cofający opel uderzył w jego zaparkowanego volkswagena. Podczas rozmowy ze sprawcą kolizji wyczuł od niego woń alkoholu. 67-latek zapewnił, że tylko przeparkuje auto i wróci, by wyjaśnić sytuację. Zamiast tego wsiadł do pojazdu i odjechał.
Poszkodowany ruszył za nim, jednocześnie informując policję o całym zajściu. Uciekający kierowca nie zważał na przepisy - wjeżdżał nawet na drogę rowerową. W pewnym momencie zjechał do lasu i zniknął z pola widzenia świadka.
Na miejsce przybył patrol policji, który wspólnie ze zgłaszającym rozpoczął poszukiwania. Funkcjonariusze szybko odnaleźli porzuconego opla na leśnej ścieżce. Kierowcy nie było jednak w aucie ani w miejscu zamieszkania. Po chwili mundurowi odnaleźli go ukrytego w lesie.
Badanie alkomatem wykazało, że 67-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji.







Napisz komentarz
Komentarze