piątek, 5 grudnia 2025 08:04
Reklama

Młody Ukrainiec notorycznie łamał polskie prawo. W końcu się doigrał i został wyrzucony z Polski

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, we współpracy z funkcjonariuszami Straży Granicznej, doprowadzili do wydalenia z kraju 24-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna od kilku lat regularnie łamał prawo. Na swoim koncie ma m.in. przestępstwa narkotykowe, łamanie zakazów sądowych oraz liczne wykroczenia w ruchu drogowym. Na teren Polski i krajów strefy Schengen nie będzie mógł wrócić przez najbliższe 5 lat.
Młody Ukrainiec notorycznie łamał polskie prawo. W końcu się doigrał i został wyrzucony z Polski
KMP w Lublinie

Jak wynika z ustaleń śledczych, pierwsze kłopoty z prawem mężczyzny zaczęły się w 2023 roku, kiedy został zatrzymany za posiadanie narkotyków. Rok później wpadł ponownie - również z narkotykami. Jednocześnie regularnie łamał przepisy ruchu drogowego. Sąd nałożył na niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który 24-latek zignorował. Za to przewinienie ponownie usłyszał zarzuty, gdy kilka tygodni temu został zatrzymany przez policjantów z 1. komisariatu w Lublinie.

To jednak nie koniec listy jego wykroczeń. Obywatel Ukrainy był trzykrotnie poszukiwany i spędził w zakładzie karnym ponad rok za wcześniejsze przestępstwa. W związku z powtarzającymi się naruszeniami prawa, funkcjonariusze wystąpili do Straży Granicznej o wydanie decyzji o zobowiązaniu mężczyzny do powrotu do kraju. 24-latek opuścił Polskę wczoraj. Otrzymał zakaz wjazdu do naszego kraju oraz do innych państw strefy Schengen przez 5 lat.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ania 27.08.2025 18:44
Sadownictwo Polskie jest bardzo poblazliwe dla Ukraińców. Powinni od razu takich przestepcow wydalac z naszego kraju. Najwazniejsze ze nie ma juz tego przestepcy w naszym kraju. Jednak zostało jeszcze duzo podpalaczy ktorzy czekaja na sprawy sadowe. Oni rowniez powinni byc deportowani w trybie pilnym poniewaz po wyjsciu z celi zrobia odwet z potrojonym echem.