piątek, 5 grudnia 2025 07:17
Reklama
Gdańsk: kradzież, której nie było

Oddał auto w rozliczeniu, a potem zgłosił, że mu je ukradli. Liczył, że dostanie odszkodowanie

40-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego odpowie za fałszywe zawiadomienie o przestępstwie i próbę wyłudzenia odszkodowania. Jak ustalili kryminalni z komisariatu w Osowej, mężczyzna zgłosił kradzież Audi Q4 wartego 235 tysięcy złotych, choć w rzeczywistości oddał samochód innej osobie w ramach rozliczeń.
Oddał auto w rozliczeniu, a potem zgłosił, że mu je ukradli. Liczył, że dostanie odszkodowanie

Autor: Pomorska policja

Jak informuje pomorska policja, 12 września 40-latek pojawił się w komisariacie w Osowej w Gdańskui poinformował, że z parkingu centrum handlowego przy ul. Spacerowej skradziono jego auto. Policjanci przyjęli zgłoszenie i rozpoczęli działania – zabezpieczali monitoring, analizowali dowody, prowadzili czynności operacyjne. W toku sprawdzania informacji szybko wyszło jednak na jaw, że do kradzieży w ogóle nie doszło.

We wtorek kryminalni zatrzymali zgłaszającego w jednej z miejscowości powiatu piaseczyńskiego. W rozmowie z policjantami przyznał, że samochód oddał w ramach rozliczeń i nie został mu skradziony.

W prokuraturze mężczyzna usłyszał zarzuty za usiłowanie oszustwa, usiłowanie wyłudzenia odszkodowania, fałszywe zeznania i fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 60 tysięcy złotych oraz zakaz opuszczania kraju.

Za te czyny grozi mu nawet do 8 lat więzienia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze