W Budomierzu do odprawy granicznej stawił się 33-letni obywatel Ukrainy. Podczas szczegółowej kontroli funkcjonariusze odkryli w jego samochodzie silnik pochodzący z mercedesa. Sprawdzenie legalności potwierdziło, że jednostka napędowa została wyjęta z pojazdu utraconego na terenie Niemiec. Zabezpieczony silnik wyceniono na około 13 tys. zł.
Do drugiego zdarzenia doszło w Korczowej, gdzie do kontroli podjechał kolejny obywatel Ukrainy, podróżujący autem osobowym z przyczepą. W przestrzeni ładunkowej strażnicy znaleźli kilkanaście elementów samochodowych, m.in. maskę i lampy. Późniejsze sprawdzenia wykazały, że pochodzą one z elektrycznej Kii skradzionej zaledwie tydzień wcześniej w Wielkiej Brytanii. Wartość zabezpieczonych części oszacowano na ponad 34 tys. zł. W obu przypadkach Straż Graniczna prowadzi dalsze czynności procesowe.
Bieszczadzki Oddział SG podsumowuje, że od początku roku funkcjonariusze wykryli już ponad 500 podzespołów pochodzących z kradzionych aut. Ich łączna wartość przekracza 4,3 mln zł.









Napisz komentarz
Komentarze