Śledztwo rozpoczęło się pod koniec października, kiedy 96-letnia mieszkanka Olsztyna zgłosiła, że została okradziona przez kobietę podającą się za pracownicę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oszustka zapewniała seniorkę, że pomoże jej uzyskać wyższą emeryturę, po czym poprosiła o banknot rzekomo potrzebny do „spisania numerów seryjnych”. Widząc, skąd kobieta pobiera gotówkę, 43-latka wykorzystała chwilę nieuwagi i schowała całe oszczędności aż 100 tys. zł do swojej torebki, tłumacząc, że „zabezpieczy pieniądze”.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu szybko powiązali ten przypadek z dwoma wcześniejszymi zgłoszeniami. W styczniu 93-letni mieszkaniec jednego z osiedli stracił 20 tys. zł, a kilka miesięcy później seniorka z innej części miasta została okradziona na 17 tys. zł. Schemat działania był identyczny.
Po ustaleniu tożsamości podejrzanych funkcjonariusze ruszyli ich tropem. Przełom nastąpił na początku listopada, gdy kryminalni ustalili, że para przebywa na Dolnym Śląsku. 3 grudnia w Lubinie policjanci zatrzymali 43-latkę oraz jej 23-letniego znajomego.
Kobieta usłyszała zarzuty trzech kradzieży i będzie odpowiadać jako recydywistka. Mężczyzna odpowie za pomocnictwo w kradzieży 100 tys. zł. Jak podkreśla policja, sprawa ma charakter rozwojowy, zatrzymani mogą mieć na koncie kolejne przestępstwa w innych częściach kraju, a lista zarzutów może jeszcze znacząco się wydłużyć.







Napisz komentarz
Komentarze