Zgłoszenie o kradzieży wpłynęło do policjantów w niedzielny poranek. Właściciel zauważył, że auto zniknęło z posesji, a na miejsce skierowano patrol oraz technika kryminalistyki, który przeprowadził oględziny. Analiza monitoringu i rozmowy z bliskimi małżeństwa szybko pozwoliły wytypować sprawczynię. Policjanci odnaleźli porzucone BMW na bocznej ulicy, a niedługo później zatrzymali 44-latkę w jednym z mieszkań.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała, że celowo zabrała pojazd. Jak tłumaczyła, od dłuższego czasu miała żal o to, że nie została uwzględniona w podziale pieniędzy wręczonych podczas ślubu. Uznała, że „należy jej się rekompensata” i postanowiła zabrać samochód męża.
44-latka usłyszała zarzut kradzieży pojazdu, za co grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że nawet poważne konflikty rodzinne nie mogą być pretekstem do łamania prawa, a samodzielne dochodzenie „sprawiedliwości” często kończy się odpowiedzialnością karną.







Napisz komentarz
Komentarze