Głupota

Tylko kilku godzin potrzebowali sopoccy policjanci, by zatrzymać 21-latka z województwa mazowieckiego, który zniszczył makietę dworca. Jej wartość wyceniono na ponad 40 tys. złotych. Sprawca usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia i przyznał się. Za to przestępstwo grozi kara do nawet 5 lat pozbawienia wolności.

42-latek zgłosił kradzież samochodu zaistniałej na terenie Ryk. Jak się okazało żadnej kradzieży nie było, ponieważ Skoda stała zaparkowana na jednym z parkingów miasta. Ponadto w trakcie zawiadomienia był nietrzeźwy i posiadał przy sobie narkotyki. Mieszkaniec powiatu ryckiego odpowie za posiadanie środków odurzających oraz wywołanie niepotrzebnej czynności policji.

Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka podejrzewanego o uszkodzenie kilkunastu stojących na parkingu aut. Młodzieniec był nietrzeźwy, badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Policjanci zabezpieczyli przy nim maczetę oraz kastet. 19-latek trafił do „policyjnego aresztu”. Ustalamy wszystkie okoliczności sprawy.

Pobytem w zakładzie karnym zakończyła się dla 54-letniego mieszkańca powiatu stargardzkiego interwencja policji, na którą zostali wezwani funkcjonariusze. Mężczyzna wpadł, bo sam wezwał mundurowych do awanturującej się partnerki. Będąc pod wpływem alkoholu zapomniał, że jest poszukiwany przez sąd celem odbycia kary 1 roku pozbawienia wolności.

Dyżurny pabianickiej jednostki policji zauważył mężczyznę, który przewrócił się na schodach wejściowych do komendy. 49-latek był nietrzeźwy. Został wprowadzony do środka, gdzie miał wytrzeźwieć. Pabianiczanin posiadał jednak przy sobie narkotyki w związku z czym został zatrzymany. Teraz odpowie przed sądem za posiadanie środków odurzających. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Niecodzienna interwencja miała miejsce w sobotę. Do KPP w Wągrowcu przyszły trzy kobiety, które były zaniepokojone odnalezionym listem. Zwróciły one uwagę na kartkę, która znalazła się na zewnętrznym parapecie okna. Było to o tyle niezwykłe, że nie mieszkają na parterze. Postanowiły nie ignorować treści i poradzić się Policji.

Dzisiaj nad ranem rybniccy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na dachu jednego z marketów spożywczych znajduje się 3 mężczyzn, którzy proszą o pomoc. Okazało się, że mężczyźni zajmowali się odśnieżaniem dachu sklepu. Gdy zmarzli i nie potrafili zejść z dachu, wezwali pomoc. Wszyscy trzej byli pijani, a jeden z nich... poszukiwany.

Parczewscy policjanci zatrzymali po pościgu kierującego, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że to 16-latek, który bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu i zabrał na przejażdżkę swoją koleżankę. Na widok policjantów wystraszył się i zaczął uciekać. Nie opanował jednak pojazdu i samochód wpadł do przydrożnego rowu.

Suwalscy policjanci zatrzymali 20-latka, podejrzanego o wybicie dwóch szyb w zaparkowanym bmw. Mężczyzna usłyszał już zarzut zniszczenia mienia. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduję karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Najbliższe miesiące w areszcie spędzi 43-letni mieszkaniec gminy Domaniów, który zawiadomił służby o nieistniejącym zagrożeniu. Podczas interwencji okazało się, że mężczyzna mając niespełna 3,5 promila alkoholu w organizmie nie posiadał żadnych materiałów wybuchowych, a wezwanie służb miało być tylko żartem. Dalsze czynności wykazały, że jest on osobą poszukiwaną. Zatrzymany 43-latek nie uniknie odpowiedzialności za bezpodstawne wezwanie służb oraz poniesie koszty związane z akcją.