citroen

Za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień 33-latek wkrótce odpowie przed sądem. Mężczyzna wpadł, gdy przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Zgodnie z przepisami, za kierowanie bez prawa jazdy grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna nie niższa niż 1500 złotych.

Szybka i zdecydowana reakcja sierżanta Patryka Czarnomskiego z Oddziału Prewencji Policji w Płocku prawdopodobnie zapobiegła tragedii na drodze. Funkcjonariusz, choć był poza służbą, natychmiast zareagował na niepokojące zachowanie kierowcy, który – jak się okazało – był pijany, objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, a w aucie przewoził swojego 4-letniego syna.

27-latek, który w Pasłęku nie zatrzymał się do kontroli drogowej, odpowie za szereg przestępstw, w tym za kierowanie pod wpływem alkoholu oraz posiadanie środków odurzających.

Gorzowscy policjanci zauważyli, jak młody kierowca próbuje wprowadzić auto w poślizg. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedzi 14-latek, a jego ojciec… spokojnie obserwował wszystko z boku. Sprawa trafi do sądu.

Mieszkaniec powiatu ciechanowskiego najwyraźniej szybko zapomniał o przepisach ruchu drogowego, których musiał się nauczyć, aby zdobyć prawo jazdy. Zaledwie kilkadziesiąt minut po zdaniu egzaminu na uprawnienia, natknął się na policjantów z ciechanowskiej drogówki. Funkcjonariusze przypomnieli mu, że przepisy ruchu drogowego obowiązują nie tylko w trakcie egzaminu, ale również po uzyskaniu prawa jazdy.

Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło w 26 marca w powiecie wołomińskim. 24-letni kierowca citroena wjechał na przejazd kolejowy w momencie, gdy po torach poruszał się pociąg towarowy. Po wypadku poważnie ranny mężczyzna został zabrany do szpitala.

W biały dzień zdecydował się na pijacką przejażdżkę i pożałował. 28-letni kierowca najpierw uszkodził bariery ochronne na drodze i odjechał, a po chwili spowodował kolizję z... nieoznakowanym radiowozem policji. Kierowca jechał bez uprawnień, a badanie alkomatem wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

O niesamowitym szczęściu może dziś mówić 20-letni kierująca, która w poniedziałkowy wieczór o mało co nie straciła życia spadając samochodem z 20-metrowej skarpy i zatrzymując się tuż nad taflą jeziora. Policjanci z lwóweckiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach.

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach wypadku drogowego, do którego doszło w poniedziałek na ulicy Mariackiej w Radomiu. Kierowca Citroena na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił mężczyznę.

Kierujący osobowym Citroenem wjechał w przystanek, następnie odbił się od niego i uderzył w przydrożną latarnię. Na miejscu pojawiły się służby. Kierujący Citroenem był reanimowany, jednak jego życia nie udało się uratować. Okoliczności wypadku będą wyjaśniane.