poszukiwany

W poniedziałek rano do dyżurnego mikołowskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o pijanej pracownicy stacji benzynowej, która... wydała klientowi zimną zapiekankę. Jak się okazało, pracownica była trzeźwa, a zgłaszający mężczyzna - poszukiwany. Teraz najbliższe dwa lata spędzi w więzieniu.

40-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego (mazowieckie) dowiedział się, że w ostatnim czasie policjanci dwukrotnie pytali o niego w domu. Postanowił sprawdzić, dlaczego stróże prawa się nim interesują i pożałował - okazało się, że na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez miejscowy sąd ma do odsiadki 2,5 roku za popełnione w przeszłości przestępstwa narkotykowe.

Nietypowy finał miała interwencja podjęta przez policjantów ze Skierniewic (łódzkie). Mundurowi zostali wezwani do nieporozumienia sąsiedzkiego. Szybko udało im się zażegnać konflikt, ale po sprawdzeniu zgłaszającego wyszło na jaw, że jest on poszukiwany i 48-latek został zatrzymany.

Policjanci z Gdańska zatrzymali 38-letniego mężczyznę skazanego za wykorzystanie seksualne małoletniego. Mężczyzna od ponad roku ukrywał się na terenie Belgii. Zdecydował się wrócić do Polski, ale już kilka godzin po przekroczeniu granicy miał na rękach kajdanki.

Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu podczas rutynowej kontroli drogowej zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. 37-letni mieszkaniec gminy Krośnice trafił do Aresztu Śledczego we Wrocławiu.

Przez 14 lat udawało mu się unikać odpowiedzialności za swoje czyny - wyjechał z kraju, często zmieniał miejsce zamieszkania, a w unikaniu kontaktu z policjantami pomagali mu znajomi. 47-latek w końcu został namierzony przez kryminalnych z Bielska-Białej (śląskie).

Nietypowy finał miała interwencja, którą w piątek rano (27 grudnia 2024) podjęli policjanci z Rydułtów (śląskie). 36-letni mężczyzna poprosił ich o pomoc w pozbyciu się z mieszkania agresywnych przyjaciół. Ci opuścili dom zgłaszającego jeszcze przed przyjazdem mundurowych, ale okazało się, że problemy ma sam 36-latek. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności i został zatrzymany.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia policjanci z Kielc otrzymali informacje o miejscu pobytu ściganego listem gończym 42-latka. W drodze na miejsce mężczyzna został zauważony, gdy jechał leśną drogą. Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie i zatrzymali poszukiwanego, który najbliższy rok spędzi w areszcie.

Ścigany dwoma listami gończymi 34-latek od trzech lat skutecznie ukrywał się zagranicą. Mężczyzna wiedząc, że tropią go policjanci wyjechał z kraju i skutecznie unikał odpowiedzialności. Tuż przed świętami zdecydował się na powrót, by spędzić ten szczególny czas z najbliższymi, ale jego plany pokrzyżowali policjanci ze Szczecinka (zachodniopomorskie).

Wyjątkową bezmyślnością wykazał się 51-letni mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, który w ubiegłym tygodniu zgłosił się do miejscowej jednostki policji. Mężczyzna chciał zgłosić kradzież samochodu, której jak się okazało nie było - właściciel auta najzwyczajniej zapomniał, gdzie je zostawił. Po sprawdzeniu 51-latka w policyjnych systemach okazało się, że czekają go niemałe kłopoty. Mężczyzna był poszukiwany i trafił do aresztu.