pożar

Najpierw wszczął awanturę, potem wrócił z ogniem! 39-latek z Warszawy postanowił "odwdzięczyć się" sklepowi w Lęborku za mandat i podpalił stos palet oraz plastikowych skrzynek. Ogień błyskawicznie zajął elewację budynku, reklamę i okna. Po podpaleniu, jak gdyby nigdy nic, wsiadł do pociągu i ruszył do stolicy. Daleko nie uciekł — po kilku godzinach wpadł w ręce stołecznych funkcjonariuszy. Grozi mu teraz nawet 5 lat więzienia.

We wtorek policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze w nieużytkowanej stolarni w Ludwinowie. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła jedna osoba. Na miejscu przez kilka godzin pracowali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa, prowadząc szczegółowe oględziny miejsca tragedii.

Każde życie ma znaczenie – również zwierzęce, o czym przypomnieli policjanci z komisariatu przy ul. Paderewskiego w Kielcach. W niedzielę, podczas interwencji w związku z pożarem mieszkania, funkcjonariusze uratowali psa, którego wynieśli z zadymionego wnętrza. Mundurowi natychmiast rozpoczęli reanimację, która zakończyła się powodzeniem. Zwierzę z zachowanymi funkcjami życiowymi trafiło pod opiekę weterynarza.

Za umyślne podpalenie domu, w którym znajdowały się cztery osoby, 36-letnia kobieta trafiła na trzy miesiące do tymczasowego aresztu – taką decyzję podjął sąd w Zakopanem. Ogień pojawił się nad ranem tuż przy drzwiach wejściowych, skutecznie odcinając drogę ucieczki i narażając domowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Kobiecie grozi teraz co najmniej 15 lat więzienia albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Policjanci z komisariatu w Terespolu wyjaśniają dokładne okoliczności i przyczyny tragicznego pożaru domu, który miał miejsce w poniedziałek wieczorem na terenie gminy Zalesie. Z wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną był wybuch gazu. Podczas akcji gaśniczej znaleziono ciało, najprawdopodobniej 49-letniego właściciela budynku. Działania policji oraz służb ratowniczych na miejscu trwały przez wiele godzin.

W miejscowości Linki w gminie Małdyty doszło do pożaru budynku wielorodzinnego, w którym zginęła jedna osoba a dwie z obrażeniami ciała zostały przetransportowane do szpitala. Na miejscu tragedii pomagało łącznie 17 policjantów a do gaszenia źródła ognia zostało zadysponowanych 13 zastępów straży pożarnej.

Policjanci zatrzymali dwóch nieletnich podejrzanych o spowodowanie pożaru. Młodszego z nich rozpoznał i zatrzymał dzielnicowy z Wasilkowa będący na wolnym. Drugi z kolei wpadł w ręce mundurowych pół godziny później. Teraz nieletni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym.

Katowiccy policjanci zatrzymali 29-letniego mężczyznę podejrzanego o spowodowanie pożaru w noc sylwestrową przy ul. Ceglanej. Według ustaleń funkcjonariuszy, do zdarzenia doszło wskutek rzucenia fajerwerków na teren budowy, co doprowadziło do wybuchu ognia. Na miejsce szybko przybyli strażacy, którzy ugasili pożar. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Nieostrożna zabawa miała poważna konsekwencje. 19-letni mężczyzna odpalił fajerwerki w pobliżu budynku, jedna z petard uderzyła w dach kotłowni, powodując jego pożar. Konstrukcja uległa całkowitemu spaleniu, policjanci zatrzymali mężczyznę do wyjaśnienia.

Do tragicznego w skutkach pożaru doszło dziś w nocy w miejscowości Idalin (lubelskie). Ogień strawił drewniano-murowany dom, w którym znajdowała się sześcioosobowa rodzina. W płonącym budynku zginął mężczyzna i trójka dzieci.