Warszawa

Kryminalni z Pragi Północ znów uderzyli w narkobiznes. Tym razem na celowniku znalazł się 50-latek, który – jak informuje Stołeczna Policja – handlował narkotykami w rejonie ul. Małej. W jego mieszkaniu zabezpieczono mefedron, amfetaminę, kokainę, żywicę konopi oraz papierosy z przemytu. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

W sobotni wieczór przy ul. Leonidasa doszło do brutalnego ataku z użyciem noża. W trakcie awantury 24-letni obywatel Ukrainy kilkukrotnie ugodził nożem 50-letniego obywatela Gruzji. Policjanci z Ochoty szybko zatrzymali napastnika, który po zebraniu materiału dowodowego usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.

26-latek ukradł klucze do mieszkania, które później okradł i podpalił, próbując zatrzeć ślady przestępstwa. Dzięki szybkiemu działaniu pokrzywdzonych i współpracy z policją mężczyzna został ujęty w rejonie hotelu na Białołęce, a następnie zatrzymany przez kryminalnych, którzy odzyskali część skradzionych rzeczy. 26-latek, poszukiwany wcześniej listem gończym, decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Za popełnione czyny grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci z Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI zatrzymali 50-latka podejrzanego o handel narkotykami na Pradze-Północ. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli różne rodzaje środków odurzających oraz podrobione papierosy. Mężczyzna usłyszał zarzuty w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Północ, a decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci ustalili, że działali wspólnie i celowo wykorzystywali momenty nieuwagi właścicieli, by kraść telefony. Obywatele Rumunii zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z wolskiej patrolówki i trafili do policyjnej celi. Po zebraniu materiału dowodowego usłyszeli zarzuty – nie tylko za kradzieże.

Skradła telefon ratownikowi medycznemu, ale długo nie cieszyła się łupem. Dzięki współpracy policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Piasecznie i północnopraskich kryminalnych, 36-letnia obywatelka Ukrainy została zatrzymana na ulicy Ząbkowskiej. Jak informuje stołeczna policja, kobieta usłyszała już zarzut kradzieży i przyznała się do winy.

To miał być zwykły spacer, ale zakończył się dramatem. Mężczyzna został postrzelony w kolano strzałą z łuku przez 34-letniego obywatela Białorusi, który ćwiczył celność w białołęckim parku. Ranny trafił do szpitala, a policjanci zabezpieczyli zestaw łuczniczy i zatrzymali strzelającego. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.

Interwencja policjantów z komisariatu na Targówku zakończyła się zatrzymaniem 33-latki, która opiekowała się swoim kilkuletnim dzieckiem, będąc pod wpływem alkoholu. Kobieta była agresywna, nie chciała wpuścić funkcjonariuszy do mieszkania i wyzywała ich, dlatego na miejsce wezwano strażaków, którzy wyważyli drzwi. Dziecko trafiło pod opiekę ojca, a kobieta usłyszała zarzuty; sprawą zajmuje się także Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Kryminalni błyskawicznie ustalili tożsamość podejrzanych o usiłowanie wymuszenia rozbójniczego. Zaledwie kilka dni po zgłoszeniu zatrzymali obu 34-latków, którzy usłyszeli już zarzuty.

Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali 36-latka, który na rowerze przyjechał odebrać kopertę z kartami i danymi do kont bankowych, pozostawioną przez oszukanego mężczyznę. „Odbierak” wpadł na gorącym uczynku. W prokuraturze usłyszał zarzut oszustwa na kwotę nie mniejszą niż 800 tysięcy złotych, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.