piątek, 5 grudnia 2025 08:07
Reklama
Kraków: znęcanie się nad zwierzętami

Hodowla jak z horroru. 46-latka rozmnażała psy w strasznych warunkach. Zostały jej odebrane

Zdewastowane kojce, brak wody, psy przetrzymywane we własnych odchodach i w ciasnych klatkach – to obraz, jaki zastali krakowscy policjanci podczas kontroli jednej z hodowli psów rasowych w powiecie krakowskim. Właścicielka posesji, 46-letnia kobieta, może usłyszeć zarzuty znęcania się nad zwierzętami i fałszowania dokumentacji medycznej. Grozi jej do 5 lat więzienia - informuje małopolska policja.
Hodowla jak z horroru. 46-latka rozmnażała psy w strasznych warunkach. Zostały jej odebrane

Autor: Małopolska policja

Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Krakowie interweniowali 7 lipca br., po alarmującym sygnale od pracowników Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie. Do placówki trafiła wówczas okaleczona suka rasy doberman, pochodząca z prywatnej hodowli. To właśnie ta interwencja stała się początkiem śledztwa, które ujawniło szokujące zaniedbania.

Podczas przeszukania posesji – przeprowadzonego wspólnie z biegłym sądowym z zakresu weterynarii i inspektorami Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – stwierdzono liczne uchybienia w opiece nad zwierzętami. Policjanci opisali między innymi psy stłoczone w kojcach o wymiarach zaledwie 80x80 cm, bez dostępu do świeżej wody, przebywające we własnych odchodach.

W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 50 psów różnych ras, w tym dobermany, pudle, maltańczyki, shih tzu i jamniki. Wszystkie zwierzęta zostały przewiezione do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, gdzie obecnie przebywają pod specjalistyczną opieką.

Na terenie hodowli policjanci zabezpieczyli także leki weterynaryjne i dokumentację medyczną budzącą wątpliwości co do swojej autentyczności. Zabezpieczone materiały trafiły do dalszej analizy.

Śledztwo, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Kraków-Krowodrza, trwa. Śledczy weryfikują kolejne wątki i czekają na opinie biegłych. 46-letnia właścicielka hodowli może wkrótce usłyszeć zarzuty znęcania się nad zwierzętami oraz fałszowania dokumentów.

Sprawa ma charakter rozwojowy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze