piątek, 5 grudnia 2025 06:45
Reklama

Ukrainiec notorycznie jeździł po pijaku. Po kolejnej wpadce zostanie deportowany z Polski

Policjanci z Komisariatu Policji we Wronkach zakończyli sprawę 42-letniego obywatela Ukrainy, który wielokrotnie łamał polskie przepisy i stwarzał zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Na wniosek Komendanta Powiatowego Policji w Szamotułach, przy współpracy ze Strażą Graniczną w Poznaniu, zapadła decyzja o zobowiązaniu mężczyzny do powrotu do kraju. Cudzoziemiec został przekazany w ręce funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy wdrożyli procedurę deportacyjną.
Ukrainiec notorycznie jeździł po pijaku. Po kolejnej wpadce zostanie deportowany z Polski
KPP Szamotuły

Sprawa 42-latka nabrała tempa w ubiegłą środę podczas działań "Trzeźwy Poranek". Policjanci szamotulskiej drogówki zatrzymali go do kontroli w Marianowie. Badanie wykazało, że kierował samochodem, mając 1,76 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany na miejscu.

Dalsza kontrola ujawniła, że kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Stracił je wcześniej w związku z postępowaniem prowadzonym po tym, jak w czerwcu został zatrzymany w Nowej Wsi za jazdę w stanie nietrzeźwości. Choć akt oskarżenia trafił już do sądu, w sprawie nie zapadł żaden wyrok, a mężczyzna mimo trwającego postępowania ponownie wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu.

Policjanci przeanalizowali wszystkie prowadzone wobec niego postępowania i opinie ze środowiska. Wnioski były jednoznaczne: obcokrajowiec ignorował obowiązujące przepisy, a jego zachowanie mogło realnie zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców. Na tej podstawie Komendant Powiatowy Policji w Szamotułach wystąpił z wnioskiem o zobowiązanie cudzoziemca do powrotu.

Straż Graniczna w Poznaniu przejęła mężczyznę i rozpoczęła procedurę deportacyjną. Policja podkreśla, że decyzja o wydaleniu cudzoziemca jest ostatecznością stosowaną wobec osób, które rażąco naruszają porządek prawny i nie rokują poprawy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze