pijany kierowca

Podczas wczorajszych działań związanych z usuwaniem skutków podtopień i udrażnianiem dróg w powiecie nowosądeckim doszło do potrącenia 30-letniej druhny OSP, która kierowała ruchem. Sprawcą był 43-letni motocyklista, który nie zatrzymał się na miejscu. Został ujęty przez innego strażaka ochotnika i przekazany policji. Jak się okazało, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Nawet 3 lata więzienia grożą 30-letniemu mężczyźnie, który mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie, jechał autostradą z prędkością 180 km/h. Dzięki szybkiej reakcji legnickich policjantów udało się go zatrzymać i zapobiec potencjalnej tragedii. Kierowca został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości, a za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu odpowie przed sądem.

Czasem wystarczy jeden sygnał, by udaremnić potencjalną tragedię. Policyjna czujność radomskich motocyklistów pozwoliła zatrzymać nietrzeźwego kierowcę, który nie tylko prowadził auto z ponad 4 promilami alkoholu w organizmie, ale w skrajnie niebezpiecznych warunkach przewoził ludzi... na skrzyni ładunkowej.

Ponad 5 promili alkoholu w organizmie miał kierowca fiata seicento, którego zatrzymano dzięki szybkiej reakcji świadka. 40-letni mieszkaniec Rybnika porzucił pojazd przed jednym ze sklepów i próbował uciec pieszo w kierunku Żor. Dzięki zgłoszeniu i działaniom policjantów z komisariatu w Boguszowicach mężczyzna został zatrzymany w miejscu zamieszkania. To kolejny przykład, jak czujność obywateli pomaga eliminować z dróg nieodpowiedzialnych kierowców.

Mimo że formalnie nie pełnił służby, funkcjonariusz z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze wykazał się czujnością i zdecydowaniem, które mogły uratować życie wielu osób. W czwartek 24 lipca około godziny 17:30, na terenie jednej z miejscowości w gminie Mysłakowice, policjant będący poza służbą zauważył nietypowe zachowanie mężczyzny, który pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę i rozpoczął jazdę.

Policjanci z Bychawy zatrzymali 26-latka, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając rannego pasażera bez pomocy. Mężczyzna został odnaleziony przez funkcjonariuszy w swoim domu – spał, mając w organizmie około 1,5 promila alkoholu. Trafił do aresztu i usłyszał zarzuty m.in. za jazdę po alkoholu, złamanie sądowego zakazu i nieudzielenie pomocy. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Olsztyńska policja zatrzymała 26-letniego kierowcę bmw, który w środę wieczorem (17 lipca) stworzył poważne zagrożenie na drodze. Mężczyzna prowadził pojazd kompletnie pijany – badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

W sobotę około godziny 1:00 w nocy 23-letni kierowca Volkswagena, będący pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie, uderzył w znak drogowy, a następnie w ścianę domu. Mężczyzna podróżował sam. Z licznymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań mających ustalić poziom alkoholu w chwili wypadku.

We wtorkowy wieczór legniccy policjanci interweniowali wobec 27-letniego mężczyzny, który – według zgłoszenia – miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu i grozić przechodniom przedmiotem przypominającym broń. Sprawcę zauważył funkcjonariusz będący po służbie, który natychmiast powiadomił dyżurnego. Na miejsce skierowano patrole. Mężczyzna został odnaleziony… śpiący w pojeździe. Jak się okazało, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a przy sobie – pistolet gazowy.

Do groźnego wypadku doszło w sobotnie popołudnie na drodze krajowej nr 44 w Zatorze (powiat oświęcimski). Jak informuje małopolska policja, kierowca hyundaia z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z mercedesem. Następnie porzucił rozbity pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. Pasażerka mercedesa trafiła do szpitala.