Ukrainiec

36-letni obywatel Ukrainy został tymczasowo aresztowany za uszkodzenie infrastruktury wodociągowej w Sopocie. Mężczyzna miał m.in. włamać się do studni głębinowej na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i zniszczyć elementy sieci wodociągowej. Usłyszał trzy zarzuty.

Szybka i skoordynowana akcja ciechanowskich oraz mławskich policjantów doprowadziła do zatrzymania 39-letniego mężczyzny, który wbrew woli uprowadził kobietę z Warszawy i przewiózł ją na teren powiatu mławskiego. Jak się okazało, mężczyzna złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Usłyszał zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności oraz kierowania mimo orzeczonego zakazu. Prokurator nałożył na niego zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej.

Kilkutonowy betonowy zbiornik na szambo spadł z naczepy ciężarówki wprost na jezdnię, uszkadzając nawierzchnię drogi i bariery energochłonne. Jak się okazało, kierowca nieprawidłowo zabezpieczył ładunek, a dodatkowo prowadził pojazd nielegalnie - bez wymaganej rejestracji czasu pracy. Tylko dzięki szczęściu w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Kryminalni z Wawra ponownie wykazali się dużą skrupulatnością, czujnością i skutecznością w działaniach operacyjnych. Dzięki ich informacjom oraz sprawnemu wykorzystaniu technik operacyjnych, w jednym miejscu zatrzymano dwóch podejrzanych o oszustwa, w tym metodą „na pracownika banku”. Policjanci zabezpieczyli 135 500 zł, 8 660 dolarów oraz 200 euro. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego 22-letni obywatel Ukrainy i 24-letni obywatel Białorusi usłyszeli zarzuty. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt. Śledczy nadal gromadzą dowody, które mogą skutkować postawieniem kolejnych zarzutów.

Podejrzane zachowanie 34-latka w rejonie dworca PKP zwróciło uwagę grodziskich policjantów podczas nocnego patrolu. Mężczyzna, obywatel Ukrainy, miał przy sobie narkotyki. Jak wykazała policyjna baza danych, w ciągu trzech lat pobytu w Polsce był wielokrotnie zatrzymywany za różne przestępstwa i wykroczenia. Na wniosek policji Straż Graniczna wydała decyzję o zobowiązaniu go do powrotu do kraju.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Wrocław-Stare Miasto zatrzymali 47-letniego mężczyznę, który swoim zachowaniem stworzył poważne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców budynku wielorodzinnego przy ulicy Nankiera. W lokalu, który zajmował, rozpylał gaz i rozprowadzał łatwopalne substancje, grożąc jednocześnie wysadzeniem budynku. W swoich działaniach posługiwał się m.in. niebezpiecznym palnikiem acetylenowym.

27-letni obywatel Ukrainy, poszukiwany za rozbój i posiadanie narkotyków, został zatrzymany przez bielańskich kryminalnych we współpracy z funkcjonariuszami stołecznego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób. Mężczyzna przez półtora roku unikał odpowiedzialności, a w chwili zatrzymania próbował wprowadzić policjantów w błąd, posługując się fałszywym dokumentem. Usłyszał kolejne zarzuty – tym razem za kradzież i uszkodzenie mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku zatrzymali 30-letniego obywatela Ukrainy podejrzanego o włamania do automatów z opłatami na bezdotykowych myjniach samochodowych. Mężczyzna wpadł, gdy zgłosił się po odbiór pojazdu zabezpieczonego wcześniej w związku z jego jazdą po alkoholu. Został rozpoznany i usłyszał dwa zarzuty, do których się przyznał. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

We wtorkowy wieczór legniccy policjanci interweniowali wobec 27-letniego mężczyzny, który – według zgłoszenia – miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu i grozić przechodniom przedmiotem przypominającym broń. Sprawcę zauważył funkcjonariusz będący po służbie, który natychmiast powiadomił dyżurnego. Na miejsce skierowano patrole. Mężczyzna został odnaleziony… śpiący w pojeździe. Jak się okazało, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a przy sobie – pistolet gazowy.

Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej interweniowali 17 lipca na gdańskim lotnisku wobec 37-letniego obywatela Ukrainy, który podczas rozmowy z pracownicą portu powiedział: „Tu może spaść bomba”. Wypowiedź padła w związku ze sporem o dopłatę za aktywację biletu. Mężczyzna został wycofany z rejsu do Barcelony i ukarany mandatem.