piątek, 5 grudnia 2025 10:22
Reklama

Pijany 26-latek wjechał autem do rowu i poszedł spać do domu. W samochodzie zostawił rannego kolegę

Policjanci z Bychawy zatrzymali 26-latka, który będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając rannego pasażera bez pomocy. Mężczyzna został odnaleziony przez funkcjonariuszy w swoim domu – spał, mając w organizmie około 1,5 promila alkoholu. Trafił do aresztu i usłyszał zarzuty m.in. za jazdę po alkoholu, złamanie sądowego zakazu i nieudzielenie pomocy. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Pijany 26-latek wjechał autem do rowu i poszedł spać do domu. W samochodzie zostawił rannego kolegę
Komenda Miejska Policji w Lublinie

Do zdarzenia doszło we wtorek późnym wieczorem w miejscowości Spławy. Zgłoszenie, które wpłynęło do policji, dotyczyło kierowcy forda, który z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i wylądował w rowie. Na miejscu funkcjonariusze zastali pasażera pojazdu, który potrzebował pomocy medycznej.

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Do akcji włączono przewodnika z psem służbowym, który podjął trop. Ostatecznie 26-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego został odnaleziony przez mundurowych z Bychawy – spał w swoim domu, mając w organizmie około 1,5 promila alkoholu.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości pomimo obowiązującego zakazu oraz nieudzielenia pomocy osobie poszkodowanej w wypadku. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze