Rzeczyca: Najpierw pili, potem doszło do wypadku po alkoholu
Na drodze krew, but i telefon. 37-latek potrącił kolegę i zabrał do domu, żeby dalej z nim pić
Nietypowe zgłoszenie otrzymali od pograniczników tomaszowscy policjanci. Na drodze znaleźli bowiem ślady hamowania i krwi oraz but i telefon komórkowy. Na miejscu nie było jednak ani pojazdu ani osoby poszkodowanej. Policyjny trop doprowadził mundurowych do jednego z garaży, gdzie znaleźli forda z dziurą w przedniej szybie. Jak się okazało, kierujący nim 37-latek po zakrapianej alkoholem imprezie potrącił 39-latka, z którym wcześniej biesiadował. Następnie zabrał go do swojego domu, by tam po raz kolejny uraczyć go "procentami".
27.01.2025 15:10
2
2