Jawor: myślał, że wszystkich oszuka
Pijany kierowca BMW rozbił się w rowie, wyszedł z auta i twierdził, że to nie on. Miał pecha, bo jechał za nim świadek
Prawie 2 promile w organizmie i jazda zakończona w przydrożnym rowie – tak wyglądała „przygoda” 52-latka za kierownicą osobowego BMW. Gdy na miejsce dotarli policjanci, mężczyzna bezczelnie twierdził, że to nie on prowadził. Problem w tym, że wszystko widział czujny świadek, który bez wahania wskazał prawdziwego sprawcę. Kłamstwo spaliło na panewce, a kierowca już nie miał gdzie uciec.
11.06.2025 20:09
1