podpalenie

Policjanci zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzanego o próbę podpalenia budynku przy ulicy Wiejskiej 12A w Warszawie. To ten sam Krzysztof B., który kilka miesięcy temu został oskarżony o grożenie premierowi Donaldowi Tuskowi.

Strzelińscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca powiatu strzelińskiego, podejrzanego o dokonanie celowych podpaleń w miejscowości Pogroda. Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył, że zrobił to, bo „lubi straż pożarną i dźwięk syren”. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z komisariatu w Sulechowie wspólnie z kierownikiem Posterunku Policji w Kargowej zatrzymali 39-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie pustostanu przy ulicy Kościuszki w Sulechowie. Do zdarzenia doszło we wtorek 14 października. Na szczęście nikt nie ucierpiał, choć w budynku przebywały inne osoby.

Pod koniec września na stacji paliw przy ul. Gubińskiej we Wrocławiu doszło do niezwykle niebezpiecznego incydentu. Kierowca toyoty podjechał pod dystrybutor, wyciągnął pistolet do tankowania i rozlał paliwo na ziemię. Następnie podpalił ciecz i oddalił się samochodem.

Do dramatycznych wydarzeń doszło 23 września w nocy w Zabierzowie Bocheńskim w powiecie wielickim. Około godziny 3:00 oficer dyżurny Komisariatu Policji w Niepołomicach otrzymał zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego. Na miejsce skierowano straż pożarną, policję i pogotowie ratunkowe.

Na terenie Pieńska, w powiecie zgorzeleckim, agresywny 43-latek zaatakował policjanta na służbie. Do zdarzenia doszło w jednym z lokali usługowo-handlowych, podczas policyjnych działań zmierzających do zatrzymania mężczyzny podejrzewanego o podpalenie samochodu marki Peugeot. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, zidentyfikowany wcześniej podpalacz, chcąc uniknąć odpowiedzialności, rzucił się na funkcjonariusza z repliką miecza samurajskiego i ranił go w rękę.

Od ponad dwóch lat powtarzał, że podpali dom rodziny. W końcu przeszedł od gróźb do czynów – oblał płot benzyną i podpalił. Ogień ugasił dopiero deszcz. 63-letni mieszkaniec powiatu białostockiego został zatrzymany i decyzją sądu trafił na dwa miesiące do aresztu.

Dramatyczne sceny rozegrały się w gminie Obsza. 33-letni mężczyzna w środku nocy podpalił łóżko, na którym spał jego ojciec, narażając na śmierć osiem osób, w tym dwoje małych dzieci. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Ponad 200 tysięcy złotych - na tyle oszacowano straty po serii nocnych podpaleń samochodów w Bydgoszczy. Sprawcą miał być 33-letni Adrian M., który wczoraj trafił w ręce policjantów. Sąd zdecydował, że kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie.

Dwóch młodych mieszkańców Brzegu usłyszało zarzuty po tym, jak – według śledczych – podpalili drzwi jednego z mieszkań w kamienicy, w której przebywały trzy osoby. Tylko dzięki szybkiej reakcji lokatorów ogień nie rozprzestrzenił się dalej, a nikomu nic się nie stało - informuje policja w Brzegu.